Czasami przychodzi taki moment, że kończy się miejsce na dysku systemowym. To wszystko w myśl zasady, że nie ma takiego dysku, którego nie da się zapełnić. Szczególnie jeśli dysk systemowy to SSD o stosunkowo niewielkiej pojemności. W moim przypadku było to 250 GB (efektywnie nieco mniej, ponieważ 1 kilobajt to 1024 bajty, a nie 1000 bajtów, przez to robią się różnice).
Jest kilka rozwiązań problemu z kończącym się miejscem:
- porządek na dysku – niestety nie zawsze można i nie zawsze się chce. Mój przypadek to ten drugi;
- kupno większego dysku i przeniesienie na niego systemu – nie chciałem kupować dysku 500 GB, bo było mi szkoda pieniędzy, a tanie one nie są;
- dołożenie drugiego takiego samego dysku i połączenie ich w macierz dyskową RAID 0 – i to właśnie zrobiłem. Akurat nie dokładałem drugiego dysku, tylko wziąłem z półki dwa nowe po 240 GB i przeniosłem system
W tym miejscu należy krótko wyjaśnić co to jest ta macierz dyskowa. Najprościej mówiąc, jest to połączenie kilku dysków, które będą widziane przez komputer jako jedno urządzenie.
W moim przypadku użyłem macierz RAID 0. Użyłem dwa dyski, które są widziane jako jeden o dwa razy większej pojemności. Dzięki temu mam partycję C o pojemności prawie 450 GB, a dyski mają niecałe 240 GB (bez uwzględnienia straty wynikającej z matematyki). Zaletą rozwiązania jest zwielokrotniona pojemność dysków i szybkość transferu danych. Niestety w przypadku awarii jednego z dysków nie da się nic odzyskać, ponieważ ten drugi dysk ma połowę danych i one wzajemnie się uzupełniają.
Istnieją też inne typy macierzy RAID. Kolejnym wartym uwagi jest RAID 1. Używa minimum dwa dysku twarde i na każdym z nich trzyma tą samą zawartość. Użycie dwóch dysków po 500 GB oznacza, że mamy do dyspozycji 500 GB, ale gdy któryś dysk ulegnie awarii, to nie stracimy danych, bo drugi jest jego kopią.
W każdym przypadku pojemności są uzależnione od wielkości najmniejszego dysku. Najlepiej jednak stosować identyczne nośniki.
O bardziej zaawansowanych typach macierzy RAID polecam poczytać w Internecie np. na Wikipedii: https://pl.wikipedia.org/wiki/RAID
Jak zrobić taką macierz dyskową i co się z tym wiąże? Po pierwsze trzeba sobie uświadomić, że po przekopiowaniu obecnego dysku z systemem na macierz najprawdopodobniej nie uruchomi się system Windows. Ten problem wynika z braku zainstalowanych sterowników do obsługi RAID. System jest ustawiony na inny tryb pracy. Sterowniki trzeba zainstalować na niedziałającym systemie z linii poleceń. Nie będę opisywać poszukiwania sterowników, ponieważ dla każdej płyty głównej pozyskanie tych sterowników może wyglądać inaczej. Pokażę za to polecenie, które instaluje sterowniki na martwym systemie.
Po drugie: trzeba zmienić tryb pracy kontrolera SATA w Biosie z AHCI na RAID. Mniej więcej tak jak na obrazku.
Następnie przy uruchamianiu komputera będzie się pojawiać ekran z listą dysków i informacją o tym, które dyski biorą udział w macierzy dyskowej. Ten ekran wygląda tak:
Informuje o znalezionych dwóch dyskach, które nie są przypisane do macierzy (Non-RAID Disk). Przyciskami CTRL + I wchodzi się w konfigurację, która wygląda tak:
Wybieramy Create Raid Volume (tutaj zaznaczone i słabo widać tekst) i konfigurujemy jak ma być zrobiona macierz. Ja wybrałem RAID 0. Jak widać, pojemność jednego dysku ma 223,5 GB (240 GB po stracie), a po połączeniu jest to 447,1 GB (obrazek poniżej).
Po utworzeniu macierzy dyski są już uznane jako członkowie macierzy (Member Disk).
Do skopiowania systemu użyłem dystrybucji Linuxa SystemRescueCd. Po jego uruchomieniu z pendriva i wydaniu polecenia fdisk -l (wyświetl wszystkie dyski) otrzymujemy mniej więcej coś takiego:
Teraz wystarczy wydać polecenie kopiowania zawartości starego dysku na nową macierz. Polecenie dd_rescue [dysk źródłowy] [dysk wynikowy]. W tym przypadku dyskiem źródłowym jest /dev/sdc, a dyskiem wynikowym /dev/mapper/isw_ebbjabefah_RAID. Proces kopiowania trwał około 20 minut. Mamy do czynienia z kopiowaniem szybkiego SSD na jeszcze dwa razy szybsze podwójne SSD.
Po zakończeniu tej operacji nie uda się uruchomić systemu Windows z powodu problemu ze sterownikami. System należy uruchomić w trybie naprawy z linią poleceń, przygotować sterowniki dyskowe na zewnętrznym nośniku i je zainstalować. Polecenie wygląda mniej więcej tak, zależy od liter dysków i folderu ze sterownikami.
Gdy system się włączy, to oczywiście pojemność dysku systemowego się nie zmieni, ponieważ kopiowanie obejmowało kopię 1:1. Skończyło się w momencie końca danych na dysku źródłowym, czyli w połowie pojemności macierzy. Niestety w Windowsie 10 pojawia się problem z partycją, której nie idzie ruszyć z poziomu systemu i trzeba posłużyć się narzędziami do partycjonowania takimi jak GParted. Partycje w Windows wyglądają tak:
Jak widać partycja odzyskiwania jest nie do ruszenia. Użyłem do tego GParted. Efekt na następnych obrazkach:
Teraz można normalnie korzystać z systemu i cieszyć się podwojoną pojemnością dysku. Dodatkowo sprawdziłem szybkość transferu i ilość operacji takiego zestawu dysków.
Wyniki ponad 500 MB/s (megabajtów, nie megabitów) udowadniają, że transfer naprawdę jest podwojony, ponieważ interfejs SATA 3 nie jest w stanie na jednym dysku osiągać takich transferów.
Dzień dobry.
Jako że powyższy poradnik nie ma daty, to ….. nie wiem czy nadal aktualny, ale … :
Wszystko jest dla mnie jasne, do momentu „magicznej” komendy, czyli
D:\dism /Image:c:\ /Add-driver /Driver:D:\64-bit\ /Resurse
Jak również jasne jest to co jest napisane po niej w poradniku.
Wygląda to tak, jakby to była próba dodania sterownika nie do martwego systemu, a do obrazu (np. ISO) tego systemu.
Jeśli tak nie jest, czyli chodzi o system przeniesiony z pojedynczego dysku na dwa połączone w RAID-0, to BARDZO PROSZĘ o wyjaśnienie (jeśli to nie problem oczywiście) o rozpisanie tej komendy, czyli co jest czym .
Oczywiście zrozumiem, jeśli wyjaśnienie powyższego to już „tajemnica zawodowa” 🙂 i lepiej się nie dzielić 🙂 , ale … jeśli można, to BARDZO PROSZĘ, bo właśnie mam zamiar coś takiego zrobić na moim kompie.
Pozdrawiam.
Lajosz
===========
W razie czego, służę pomocą w zakresie CNC, grafiki komputerowej (szczególnie wektorowej) , modelowania 3D opartego na bryła triangulowanych i w nieco mniejszym zakresie na bryłach powierzchniowych.
Ta linijka jest żywcem przeklejona z gotowego poradnika jak wskrzesić martwy system na płycie głównej z innym sterownikiem IDE/AHCI. Nie do ISO/obrazu systemu, ale do dysku systemowego.
Generalnie cała składnia tego polecenia to:
dism /Image:[C]:\ /Add-driver /Driver:[X] /Resurse
gdzie [C] to dysk z Twoim systemem, a [X] to ścieżka do folderu ze sterownikami np. F:\Sterowniki\64-bit\ jeśli będą one na pendrivie w folderze Sterowniki\64-bit
Podsumowując, to ta komenda instaluje sterowniki w systemie, którego nie daje się normalnie włączyć. Zwykle dzieje się to przy zmianie płyty głównej lub zmianie trybu pracy dysku między IDE, AHCI i RAID. Już kilka systemów tak odpalałem.
Bardzo, bardzo dziękuję za szybką i RZECZOWĄ odpowiedź.
Bez zbędnych opisów, konkretnie i na temat.
Jeszcze raz BARDZO DZIĘKUJĘ.
Tak jak pisałem, mogę pomóc w innych dziedzinach.
Mówią/piszą, że jestem jednym z najlepszych (jeśli tak to można nazwać) specjalistów w Polsce od oprogramowania ArtCAM.
Oprogramowanie dość … niszowe, ale ….. może kiedyś będę mógł pomóc 🙂
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Lajosz
Witam ponownie.
Otóż dyski już kupione, czyli są to 2 x Corsair MP510 960GB na slocie M2
Oczywiście zrobiłem z nich RAID_0 i ….. są wykrywane jako jeden (RAID_0) przez instalator Win10 bez problemu, a przez instalator Win 8.1 (na którym mi zależy) już z problemami, ale …. poradziłem sobie, czyli instalacja od podstaw Win 8.1 trwa niecałe 4 minuty, natomiast start gołego (czyli tuż po instalacji) systemu to 3.7 sekundy, przy czym mowa to starcie systemu, a nie kompa jako całości, bo oczywiście od momentu włączenia komputera do pojawienia się pulpitu mija jakieś 7-8 sekund.
Wszystko byłoby OK, gdyby nie fakt, że ….. przeniesienie istniejącego systemu (czyli Win 8.1) , a raczej klon partycji systemowej, póki co ….. po prostu mi nie wychodzi, a niw wychodzi, bo Linux SystemRescueCd lub inny dowolny, po prostu nie wykrywa tych dysków, czyli voluminu RAID_0 i w ogóle ich nie widzi jako hardwaru.
Jeśli przestawię dyski w AHCI, to dyski są normalnie widoczne tak pod instalatorem Windowsa jak i przez dowolnego Linuxa, natomiast po ustawieniu w BIOS-ie płyty (MSI Z270 Tomahawk), że mają pracować razem jako RAID_0 , są wykrywane z automatu tylko przez instalator Win10, a z „półautomatu” przez Windows 8.1, ale ….. żaden Linux ich nie widzi.
Podejrzewam, że jest to spowodowane faktem iż te dyski są pod M2 i są dyskami NVMe.
Pytanie (jeśli nie zanudzam oczywiście) :
Czy istnieje możliwość, że Linux je jednak zobaczy (jakiś sterownik może trzeba dodać, czy co ?) ?
Niestety nie znam Linuxa na tyle żeby dodawać sterowniki do niego i/lub komend z linii poleceń, no i czy pod Linuxa w ogóle są jakieś stery od chipsetów Intela (RST) ?
Pozdrawiam
Lajosz
Witam ponownie. Jeszcze nie miałem okazji robić RAIDa na NVMe. Proponuję jednak przejść na Windows 10 skoro tam widać tego RAIDa.
A co pokazuje Linux po wpisaniu „fdisk -l”?
Po wpisaniu „fdisk -l” są pokazywane wszystkie możliwe dyski oprócz tych spiętych w RAID_0.
Po prostu jakby nie istniały.
Niemniej jednak, zależało mi właśnie na Win 8.1 i ten system instaluje się od podstaw, ….. co prawda trzeba przygotować sobie specjalną instalkę, ale po jej przygotowaniu wszystko idzie jak trzeba.
Jednak ja chciałem sklonować istniejącego Win 8.1, a nie instalować od nowa.
Win10 nie rozwiązuje problemu, bo też trzeba by instalować od nowa.
Natomiast instalacja Windowsa 10 na istniejącym Win8.1 też nie rozwiązuje sprawy, bo …. sklonować partycji systemowej i tak się nie da.
Oczywiście w ostateczności zainstaluję Win_8.1 od podstaw, po czym (niestety) żmudna instalacja wszystkich „przyległości” sterownikowo-softwarowych + ustawienia systemu pod moje potrzeby, ale ….. wolałbym tego uniknąć, bo to niestety trwa, a i o pomyłkę nie trudno, no i ZAWSZE czegoś tam się zapomni 🙂
Właśnie dlatego zainteresowałem się Twoim opisem/poradą żeby tej całej „zabawy” poinstalacyjnej uniknąć
===========
….. a Win_8.1 dlatego, że jest to najnowszy system na którym pracuje wspomniane przeze mnie oprogramowanie.
Na Win 10 już nie działa.
Tak czy siak, dziękuję za korespondencję i chęć pomocy 🙂
Pozdrawiam
Lajosz