Polecane laptopy – wrzesień 2021

Witam po raz kolejny w zestawieniu polecanych laptopów. Mamy wrzesień, dzieci i młodzież wrócili do szkół, ale zapotrzebowanie na laptopy głównie dla nich jest.

Jak zwykle rozpiszę po kilka propozycji w kilku zakresach cenowych.

Zacznę od tego, czego absolutnie kupować nie można, bo szkoda pieniędzy i nerwów. Oto kilka cech sprzętów, które nie są warte zakupu:

  • procesory Intel Atom, Celeron i Pentium – są po prostu słabe, a procesorów w laptopach niestety nie da się wymieniać od dobrych kilku lat.
  • urządzenia typu chromebook – czyli laptop tak słaby, że działa na specjalnym systemie operacyjnym z samą przeglądarką. Bardzo mocno nie polecam, chociaż są fani tego rozwiązania. Cóż, o gustach nie będę dyskutować.
  • 4 GB RAM – dzisiaj potrzeba minimum 8 GB do normalnego działania. 4 GB RAM to każdy miał 10 lat temu. Czasem w niektórych modelach nie ma możliwości rozbudowy i zostajemy z ręką w nocniku.
  • ekrany mniejsze niż Full HD – tak, rozdzielczość 1920×1080 wgryzła się na rynek dawno i została standardem. Wszystko poniżej to utrata jakości. Szczególnie trzeba uważać żeby się nie wkopać z ekranem 1366×768 opisywanym jako HD, chociaż koło HD to nawet nie stało. To tylko szerszy wariant rozdzielczości 1024,768, która była standardem 20 lat temu. Obecnie taka wysokość ekranu jest po prostu za mała jako przestrzeń robocza.
  • systemy operacyjne, a raczej ich brak – niektórzy oszczędzają na kupnie Windowsa, inni z niewiedzy kupują bez. Można trafić modele z Windowsem w trybie S. Jest to straszne ustrojstwo, które na szczęście da się zamienić samemu na normalną wersję Windowsa. Tryb S to system okrojony o wszystko co nie pochodzi ze sklepu Microsoftu. To znaczy, że nie da się tam normalnie zainstalować żadnego normalnego programu. Przykładowo: masz w firmie Subiekta albo inny soft do faktur? Nie odpalisz w trybie S.
  • błyszczące ekrany – nie wiem po co to jest robione. Jak ktoś chce lustro, to kupuje lustro, a nie laptopa. Proste.
  • dyski eMMC – karta pamięci wlutowana w płytę główną jako dysk systemowy. Nie wiem kto to wymyślił, ale nie polecam nikomu. Niektóre mają pojemność 32 GB, więc ledwo mieści Windowsa. Jest to niewiele szybsze od HDD, nie da się normalnie wymienić. Po prostu dno i metr mułu.

Absolutnie najtańsze laptopy, które spełniają kryteria, a raczej nie trafia w opisane wyżej cechy, to

Nie są to oczywiście jakieś super sprzęty. Do podstawowych zadań będą ok. Mamy tu procesory Intel i3. To takie absolutne minimum. Jednak polecam kupić z i5. To były laptopy za 2000 zł. Zwykle pisałem, że za tyle to nie ma co nawet patrzeć. Niech będzie, że te jeszcze można kupić.

Przejdźmy do kwoty 2500 zł. Co tu możemy dostać? Procesor i5. Zobaczmy przykładowe modele:

Do następnego przedziału, czyli do 3000 zł, ustawiam w kryteriach lepszy ekran. Tym razem musi już być ekran IPS lub inny, ale nie taki najtańszy LED. Dodatkowo wymagam 16 GB RAM. Oto kolejne modele:

Teraz zakres między 3000, a 3500 zł:

Między 3500, a 4000 zł:

Od 4000 do 5000 zł. Tutaj już można zacząć myśleć o laptopach z kartami graficznymi serii GTX, a nawet ekranami 144 Hz. Co prawda takie coś już się pojawiło w poprzednim przedziale, a tu pewnie trafią się mocniejsze egzemplarze.

Powyżej 5000 zł.

Te powyżej 5000 zł to już przykładowe. Jeśli chcesz wybrać coś konkretnego i mocnego, to najlepiej pisz do mnie, a pomogę coś dobrać.

Dodaj komentarz